Miszczowie poranka: Dabrowski/Zukanovic
Kwestia interpretacji
Merynos
„bardzo późny wieczór
Pojawia się mama. Robi to tak: najpierw do mieszkania wpadają jej perfumy Kenzo, a potem ich opary wciągają za sobą moją mamę. Mimo późnej pory chce wyglądać na wypoczętą. Moja mama doprowadziła do perfekcji sztukę wyglądania na wypoczętą. Jest mistrzynią świata w wyglądaniu ładnie. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że właśnie wstała z łóżka, wypiła śniadaniowy jogurcik, kawkę i zaczyna się zastanawiać, jaką by tu sobie sprawić przyjemność.
- Boże, ale jestem skonana – ujawnia mama.
- Wcale nie. Wyglądasz ślicznie mamo.
- No właśnie – mama całuje mnie na powitanie. – Nawet nie wiesz jaka to ciężka praca wyglądać ślicznie.”
(Fragment grubej książka dla nastolatek i ich rodziców „Merynos”, nie publikowanej – premierowa odsłona u nas w dziale Merynos, menu po lewej, polecamy, zapraszamy) Klick!!!