28 marca 2024, czwartek

Redakcja

Czy potrzebujemy więcej Polaków?




Fragmenty wyjęte z felietonu Jasia Kapeli (Krytyka Polityczna)




Trzeba nam więcej dzieci. Skąd je wziąć, nie ma za bardzo pomysłu. Oczywiście można je płodzić, ale za bardzo nikt się do tego nie pali.



... niedoceniana jest idea sprowadzania dzieci z zagranicy.

 

... poza dziećmi, które mogłyby do nas przyjeżdżać, jest też sporo dzieci i młodzieży, która obiera przeciwny kierunek. Już dwa miliony Polaków powiedziały ojczyźnie: pa, pa.


... chodzi o zatrzymanie głównie tych najzdolniejszych. Teza była chyba taka, że to oni najchętniej wyjeżdżają, bo nie mogą tu realizować swoich ambicji. W sumie mogę się z tym nawet zgodzić. Mimo wielu zdolnych ludzi w Polsce, jeśli się rozejrzymy, zauważamy, że nie ma ich znowuż aż tak bardzo dużo. Więc niewykluczone, że są właśnie za granicą.

 

Nie padły konkretne pomysły, jak to zrobić, żeby już nie wyjeżdżali. Być może jakimś pomysłem jest pójście drogą ustawy aborcyjnej i kilku innych. Znaczy po prostu zakazać. Przynajmniej tym najzdolniejszym. Odebrać paszporty (i dowody, w końcu jesteśmy w Schengen) wszystkim z ilorazem inteligencji powyżej 111 IQ. Choć nie wiem, czy akurat IQ jest tu najlepszą miarą. Chyba jednak ważniejsza jest inteligencje emocjonalna. Zapewne też można ją jakoś badać, tak żeby było wiadomo, kto może wyjechać, a kto powinien zostać. Oczywiście pewnie należałoby pozwolić na czasowe wyjazdy na urlopy czy stypendia. W końcu obcowanie z innymi kulturami rozwija. Ale może lepiej byłoby te inne kultury sprowadzać do nas? Jak taki zdolny raz wyjedzie, to może już nie chcieć wrócić. Do przemyślenia.


Można oczywiście też próbować stworzyć ambitnym takie warunki, żeby po prostu chcieli tu mieszkać. A to już jednak trudniejsze. Zresztą w świetle expose premiera nie wygląda na to, żeby ktoś o tym poważnie myślał. W końcu ilu ludzi ambicją może być budowanie autostrad? Tym bardziej, że wszystko wskazuje, że jak już się jakąś zbuduje, to czeka nas potem bankructwo? Nie znam też zbyt wielu młodych, zdolnych, którzy marzą o budowaniu bloków energetycznych. Ale być może po prostu obracam się w złym towarzystwie, a chłopaki na AGH sikają w majtki na samą myśl o nowym bloczku energetycznym. Kto ich tam wie. Gaz łupkowy to też raczej zysk i ambicja międzynarodowych korporacji, niż naszych absolwentów wyższych uczelni. Choć pewnie dla kilku znajdzie się miejsce w działach PR. Ale również nie sądzę, żeby akurat sławienie zalet gazu łupkowego im się marzyło.


Zresztą większość inwestycji, o których mówił Tusk, to raczej miejsca pracy dla kopiących rowy, a nie pracowników umysłowych. No, ale Tuska u Ekonomistów nie było, więc może nie wie, że trzeba coś zrobić, żeby młodzi zdolni z Polski nie wyjeżdżali.


Trochę sobie żartuję, ale przecież sprawa jest poważna. Ktoś w końcu musi pracować na nasze emerytury, kiedy my już nie będziemy mogli sami na siebie zarabiać. A jednak myśl, że miałoby być na świecie jeszcze więcej Polaków, jakoś nie napawa mnie optymizmem. Już i tak jest nas dużo. Mam jednak dla rządu małą podpowiedź. Dwuletni płatny urlop wychowawczy jak za PRL-u, a dzietność nam skoczy jak ta lala. Po co nam autostrady, jak nie będzie miał kto po nich jeździć? No chyba że chodzi o tranzyt między Azją a krajami o przyjaźniejszym klimacie społecznym.



Jaś Kapela, cały felieton, Klick!!!

Foto, Klick!!!


   

Komentarze:



Twój komentarz ukaże się niezwłocznie po załadowaniu przez administratora serwisu.

Aktualnie brak komentarzy.
Wyraź swoją opinię:
Twój komentarz ukaże się niezwłocznie po załadowaniu przez administratora serwisu.