Ostatni wywiad z Tadeuszem Różewiczem

NEWSWEEK POLSKA: Ponad 20 lat temu napisał pan wiersz „Przyszli żeby zobaczyć poetę", który wygląda jak komentarz najnowszej polskiej rzeczywistości:
widzę byle jakie działanie
przed byle jakim myśleniem
byle jaki Gustaw
przemienia się
w byle jakiego Konrada
byle jaki felietonista
w byle jakiego moralistę
słyszę
jak byle kto mówi byle co
do byle kogo
byle jakość ogarnia masy i elity
ale to dopiero początek.
Cała rozmowa Klick!!!
wyszła i przeszła

wyszła i przeszła
wzór do naśladowania
Mariola weszła
usiadła wstała przeszła
wyszła
ja leżałem milczałem
nie wstałem
wysiadłem przysiadłem
byłem w dołku
Ola zajrzała
ale nie weszła nie wyszła
choć przyszła
spuściła wodę
z różowej muszli
morza czerwonego
martwego perła
czarna
Jola-Mariola znów
weszła miała oczy
zarosłe rzęsą długą
jak monolog hamleta
miała czerwoną bieliznę
dojrzała zdała
została moją na kocią łapę
Po roku wstała wyszła
nigdy nie przyszła
ja leżałem
rosła mi broda
i paznokcie
zostałem Świętym Mikołajem
potem
Świętym Walentym w Dublinie
wydałem piąty tomik
wierszy
czułość otyłość miłość
szósty napisał moją ręką
anioł nostra Damus
potwierdził to Jarek
który jest poetą wibratorem
ale pieprzy poezję
weszła lola otworzyła się jak puszka
pandory
pełna ciepłej zupy
Tadeusz Różewicz Kup kota w worku (work in Progress)
Biuro Literackie, Wrocław 2008
Ilustracja: Arte Inquietante Klick!!!
Napisał
Husaria (str. 61)
Rozmowy chłopów
wyjęte z „Indyka"
sztuki Sławomira Mrożka z 1960 roku
Foto od HEYKELTRAŞ Coşkun ÖZER Klick!!!
Pierwsza rozmowa chłopów
CHŁOP I Łońskiego roku, przed samą wiliją, krowa coś
mówiła do Marcina.
CHŁOP II Opowiedzcie no, kumie.
CHŁOP I Ano, poszedł Marcin do obory, a krowa powiedziała
do niego wedle żłoba: ,,Nie jest dobrze, Marcinie".
CHŁOP III Co nie jest dobrze?
CHŁOP I Także samo i Marcin ją zapytał: ,,Co nie jest
dobrze, krowo?" A krowa na to: ,,A tak, w ogóle to nie
jest dobrze" — i tylko siano jadła. Marcin jeszcze trochę
poczekał, bo myślał, że może co więcej powie. Stoi,
a ona nie, tylko siano je. Postał godzinę, postał i dwie,
aż go nogi zabolały, i wyszedł.
CHŁOP II Krowy, to jeszcze nie. Barany, te jak coś powiedzą!
CHŁOP III Musi była wiedząca.
(pauza)
CHŁOP II Może by zasiać co...
CHŁOP I Jjiii tam...
CHŁOP III E, mówicie...
(Chłopi podnoszą, potem stawiają dzbany i milkną)
Druga rozmowa chłopów
CHŁOP I Zaś u Macieja zaskroniec wpadł do barszczu.
CHŁOP II I co?
CHŁOP I Ano nic. Maciej odłożył łyżkę i powiada: ,,Nie będę jadł".
CHŁOP III I nie jadł?
CHŁOP I Ano nie.
CHŁOP II Dobrze powiedział
(chwila milczenia)
CHŁOP III Może by zaorać co...
CHŁOP I A co?
CHŁOP III Ano, czy ja wiem... Choćby i pole...
CHŁOP I liii...
CHŁOP III Albo co...
CHŁOP II Eeeee...
(podnoszą dzbany)
Trzecia rozmowa chłopów
CHŁOP I Zasię jeden był silny okrutnie.
CHŁOP II Opowiedzcie no, kumie.
CHŁOP I Ano, zadziwił ci się on raz, aż się za głowę złapał...
CHŁOP III To i co, że się złapał za głowę? Nie dziwota.
CHŁOP I Poczekajcie krzynę. Złapał ci się on, a jako że
silny był okrutnie, głowa mu w rękach została.
CHŁOP II Musi w szyi był słaby.
CHŁOP I W szyi był słaby, ale za to w rękach silny.
CHŁOP III Silnym też nie jest dobrze.
CHłOP II Może by coś skosić?
(pauza)
CHŁOP I A co, na ten przykład?
CHŁOP II Ano, co z brzega. Może być i trawa.
CHŁOP III Eeee...
CHŁOP II Albo co insze...
CHŁOP I Aaaale...
CHŁOP II Ja ino tak...
(podnosą dzbany)
Czwarta rozmowa chłopów
CHŁOP III Idę ci ja raz, patrzę, a tu siedzi baba na
cmentarzu.
CHŁOP I E, nie mówilibyście.
CHŁOP III Kiedy prawdę mówię. Ale to jeszcze nic.
CHŁOP II A co ta baba?
CHŁOP III Ano, trzyma nogi w kałamarzu.
CHŁOP I lii... I co?
CHŁOP III Ano, zwyczajnie. Przyszedł duch.
CHŁOP II Duch?
CHŁOP III Duch.
CHŁOP I I co ten duch?
CHŁOP III Babę w brzuch...
CHŁOP II Ooo!
CHŁOP I A baba co?
CHŁOP III Baba w krzyk.
CHŁOP II Jak to baba.
CHŁOP I A duch?
CHŁOP III A duch znikł.
(pauza)
CHŁOP I Może by wyhodować co?
CHŁOP III A co, jakby już?
CHŁOP I Co podleci. Choćby i świnię.
CHŁOP II Eee, też mówicie...
CHŁOP I No to co insze. Może być i świnia futerkowa...
CHŁOP III Yyyy...
CHŁOP I Albo co...
CHŁOP II Eeee...
(podnoszą dzbany)
Piąta rozmowa chłopów
CHŁOP I Zasię u mnie indyk się ożenił z kurą.
CHŁOP II Ale?
CHŁOP III Jakże to?
CHŁOP I Ano, zwyczajnie. Na początku to nawet nie
chciał, jeno gulgotał. Alem go wziął na bok i przetłumaczył.
CHŁOP II I chciał?
CHŁOP I Coby miał nie chcieć? Ino pilnować go trzeba.
Jak ino go nie doglądam, to się tarza w pokrzywach
i nic nie robi.
CHŁOP II A kura?
CHŁOP I Kura jak kura. Jajko zniosła.
CHŁOP III Z indykiem?
CHŁOP I A coby nie z indykiem? Przecie mówię, żem mu
przetłumaczył.
CHŁOP III E, powiadacie!
CHŁOP I A coby miał nie powiadać? Cała bieda tylko
w tym, że nie jest ci ono okrągłe. (wyjmuje zza pazuchy
biały stożek i kładzie na stole)
CHŁOP II (oglądając) W samej rzeczy, spiczaste jakieś...
CHŁOP III A wyjdzie z niego co?
CHŁOP I A coby nie miało wyjść? Wyjdzie.
CHŁOP II A co?
CHŁOP I A kto to może wiedzieć? Poczekać trza.
CHŁOP III No, to poczekamy.
CHŁOP II Ano, poczekamy.
CHŁOP I No, to czekajmy...
(podnoszą dzbany)
Indyk
Sławomir Mrożek
za „Utwory sceniczne Sławomir Mrożek”
Wydawnictwo Literackie Kraków 1963
Foto za HEYKELTRAŞ Coşkun ÖZER