26 kwietnia 2024, piątek

2017

Dariusz Łukaszewski

Ale ty nie musisz tego czytać, Anka cz. 1



Rozdział siedemnasty


Idę po chleb.


- Macie chleb? – pytam sklepową.

- O tak!


- Poproszę.

- Ale jaki? – na półkach za nią leży chlebów 17 rodzajów.


Odkąd pamiętam, wszystkiego jest za dużo. Tortura wyboru, udręka przesytu.

Zniecierpliwiony wzrok kobiety za ladą.


- Ten – pośpiesznie wskazuję jakiś chleb.


Płacę, wychodzę ze sklepu, odwijam ze srebrnej folii kwadratową bryłę. Wygląda jak czarny styropian. I smakuje jak styropian. Nie podoba mi się, wyrzucam do kosza.

A gdzie jest normalny chleb, gdzie się podział?


- I co pan teraz zrobi, panie Darku?

- Pójdę do domu.


Otwieram drzwi, włączam radio. Śledzia bez chleba popijam kompotem z renklod, do tego korniszon i kawa. W żołądku burza! Otwieram piwo. Ktoś dzwoni. A nie lubię, kiedy dzwoni ktoś, gdy akurat otwieram piwo. W drzwiach stoi Furman. Mam ochotę nim wstrząsnąć.


- Nie przyszedłbyś jutro do kartofli?


Co to ma być?!... O czym do mnie rozmawia ten burak, co on sobie wyobraża, za równego mnie bierze?! Zaraz mu przywalę!


- Dobrze – pokornieję przytomnie, bo nie mogę tak wszystkich obijać jak bym miał ochotę. - Dobrze – powtarzam, żeby już sobie poszedł, bo piwo otwarte. - Ale najpierw rozpalę z rana.
- Dobrze, najpierw rozpal. Tylko przyjdź, bo wynająłem kuńa.


- No to dobrze, że dobrze – mówię, choć wątpię, że przyjdę. Nie jestem panem Jezusem, co zapowiada i się zdarza; prawdziwego Jezusa wymyślą dopiero za ładnych parę lat, a teraz to nawet jeszcze nie wiadomo jak będzie miał na imię.


Niektóre drzewa żyją aż trzy tysiące lat. Osobiście nie udało mi się wyhodować żadnego drzewa, które żyje tak długo. Strach pomyśleć co by było, gdyby wszystkie żyły trzy tysiące lat. Na szczęście większość już w młodości wędruje do naszych domów w postaci mebli albo przelatuje przez kominek, ustępując miejsca pod kartofle.


Bo kartofle są najważniejsze. I ktoś je musi wyzbierać. Inaczej - nie będzie kartofli; w fabryce ich nie produkują, tylko mercedesy i ajfony. Oraz ostatnio flagi. Ktoś musi kopać kartofle. Nie ma innego sposobu wykopania kartofli, jak wykopać kartofle.


Ciąg dalszy jutro

Foto: Marcel Marien


   

Komentarze:



Twój komentarz ukaże się niezwłocznie po załadowaniu przez administratora serwisu.

Aktualnie brak komentarzy.
Wyraź swoją opinię:
Twój komentarz ukaże się niezwłocznie po załadowaniu przez administratora serwisu.